W dniach 4-9 lipca w Klasztorze Sióstr Nazaretanek w Żdżarach (koło Nowego Miasta nad Pilicą) odbyły się rekolekcje poświęcone uzdrowieniu wewnętrznemu przez taniec uwielbienia i warsztaty pisania ikon. Jedna grupa była skupiona wokół pisania ikon, druga zaś zajmowała się tańcami uwielbienia. Rekolekcje były wypełnione czasem modlitwy oraz pracą, w każdym z bloków. Był to czas całkowicie poświęcony uzdrowieniu wewnętrznemu i przekładający się na codzienną pracę ze Słowem Bożym (Lectio Divina), naukę tańców i pisania ikon, Eucharystię, czas samotności, wspólne posiłki i wieczorną adorację Najświętszego Sakramentu.
W dniach 4-9 lipca w Klasztorze Sióstr Nazaretanek w Żdżarach (koło Nowego Miasta nad Pilicą) odbyły się rekolekcje poświęcone uzdrowieniu wewnętrznemu przez taniec uwielbienia i warsztaty pisania ikon. Jedna grupa była skupiona wokół pisania ikon, druga zaś zajmowała się tańcami uwielbienia. Rekolekcje były wypełnione czasem modlitwy oraz pracą, w każdym z bloków. Był to czas całkowicie poświęcony uzdrowieniu wewnętrznemu i przekładający się na codzienną pracę ze Słowem Bożym (Lectio Divina), naukę tańców i pisania ikon, Eucharystię, czas samotności, wspólne posiłki i wieczorną adorację Najświętszego Sakramentu.

Pisanie ikon

Na część poświęconą ikonom zgłosiło się osiem osób. Każdy z uczestników otrzymał do wyboru możliwość napisania ikony Chrystusa Pantokratora bądź Maryi Eleusy. Większym powodzeniem cieszyła się ikona Eleusy, czyli ikona Matki Bożej tulącej czule dzieciątko Jezus do swojego policzka. Jest to ikona symbolizująca czułą miłość Boga do człowieka. Każdy spragniony tej miłości może znaleźć ją, modląc się przed tą ikoną. Przed pisarzami ikon stało trudne zadanie, mieli w ciągu pięciu dni napisać swoją ikonę od podstaw. Sztuka ta udała się tylko nielicznym, którzy mieli już doświadczenie związane z pisaniem ikon. Nie ma się czemu dziwić, jest to zadanie trudne, wymagające nie tylko opanowania techniki malarskiej, ale także modlitwy oraz zajrzenia w głąb własnego serca, niejednokrotnie zmierzenia się i poskromienia ciemnej strony własnej duszy. Myślę, że żaden z uczestników nie wyjechał z rekolekcji taki sam jak na nie przyjechał. Wierzę, że niezależnie od ukończenia ikony bądź jej nieukończenia, każdy uczestnik spotkał się z Chrystusem oraz dowiedział się czegoś bardzo dla siebie ważnego i mógł odkryć piękno drzemiące w nim samym oraz w otaczającym go stworzeniu.
(Świadectwo Piotra Jędrasa).

Taniec

W bloku tańca jak i ikon mogliśmy bliżej poznać siebie i wzajemnie sobie pomagać poprzez dzielenie się swoimi umiejętnościami i wiedzą. Wierzę, że mogliśmy z pomocą Ducha Świętego poprzez nauczanie i uczenie się tańca wspólnie odkryć na nowo czułe i kochające spojrzenie Boga Ojca. Moje doświadczenie z tego czasu to szczególnie zauważalne zmiany w każdym z nas. W momencie kiedy zaczynaliśmy tańczyć, to jakby całe przekleństwo, negatywne słowa, które zapisały się w naszym ciele, opuszczały je i wychodziły bezpowrotnie. Taniec czyli modlitwa ciałem stała się cudownym środkiem do odkrycia wewnętrznej nadzwyczajnej wolności i staje się początkiem drogi do bycia zdrową kobietą i zdrowym mężczyzną na podobieństwo Jezusa. Ciało nosi w sobie znamię grzechu, ranę jak i błogosławieństwo odciśnięte przez Boga, dlatego poprzez taniec w czasie rekolekcji byliśmy zaproszeni do bycia w obecności Boga tańcząc pod Jego spojrzeniem. Byliśmy zaproszeni do odkrycia światła, piękna, które mieszka w naszych ciałach, aby rzeczywiście móc zrozumieć słowa „Jesteście świątynią Boga Żywego”. Bardzo polecam sesję tańca i pisania ikon, myślę, że są to dwie drogi, które pozwalają spojrzeć na siebie w pokorze jako na kobietę i mężczyznę wartościowych, twórczych, radosnych, spontanicznych, przepełnionych dziękczynieniem. Mam nadzieję, że do zobaczenia za rok na kolejnej sesji tańca i kontemplacji ikon.
(Świadectwo Darii Żuk).

warsztaty “UZDROWIENIE OBRAZU SIEBIE PRZEZ TANIEC I KONTEMPLACJE IKON” zorganizowane przez zespolone siły diakonii Tańca i Adoracji Ikon. Sesja miała miejsce w znanych nam Zdżarach, które również ze względu na potrzeby naszej Wspólnoty wzbogaciły się o piękną stodołę. To właśnie w tej stodole mogliśmy doświadczyć uwolnienia ekspresji uczuć. Można było do woli tupać, krzyczeć, nabierać rozmachu. Tak to wyglądało na zewnątrz, a tak naprawdę mogliśmy uchwycić skuteczniejszy, bardziej adekwatny do naszych problemów program formacyjny. Najkrócej mówiąc; chodzi o drogę ćwiczeń.Teoria (czytaj teologia) jest bardzo ważna, ale może być przyswojona na drodze praktycznych ćwiczeń.

Duch, dusza i ciało- ta triada, która tworzy w nas jednego człowieka, domaga się o wiele bogatszego i bardziej czytelnego języka. Wiem, że wiele osób na tych warsztatach doznało zaczątków wspaniałego uzdrowienia. Nie zmarnujecie tej łaski jeśli pójdziecie konsekwentnie drogą wytrwałego treningu. Bardzo szczęśliwym okazało się połączenie tańca z pisaniem ikony. Okazuje się, że język podstawowych znaków jest ten sam.

Dziękuję bardzo wszystkim odpowiedzialnym za przygotowanie i przebieg sesji. Wierzę, że jest to droga zaangażowania Wspólnoty, dlatego wzywam wszystkich do modlitwy i pracy, aby tych sesji było więcej. ORAZ BY STAŁY SIĘ NASZYM ŻYCIEM I POSŁANNICTWEM.

Niewielka ilość uczestników z zewnątrz nie powinna nas zrażać. Myślę, że wciąż potrzebujemy uczciwie zatroszczyć się o siebie wewnątrz Wspólnoty. Tak wielu z nas potrzebuje uzdrowienia w wymiarze najbardziej fundamentalnym. Gdy to się będzie rzeczywiście dokonywać, to będzie też coraz szerszy napływ gości z zewnątrz. Ci nieliczni, którzy przyjechali z zewnątrz,; z Krakowa i Wrocławia, (SESJA OGÓLNOPOLSKA!) byli niezwykle zbudowani i utwierdzali nas w słuszności i bogactwie drogi, którą idziemy w Duchu Świętym.

Charyzmaty diakonii tańca oraz Adoracji Ikon, należą do wyjątkowo cennych błogosławieństw Wspólnoty, które wyróżniają nas pośród innych grup Odnowy. Mamy to przeżywać z niezwykłą skromnością i pokorą a jednocześnie smakować poczucia dumy i troszczyć się o pomnożenie i hojne rozdzielanie tych darów. (słowo Pasterza Wspólnoty)