Drodzy Przyjaciele!

Polecam lekturę relacji ze wspólnotowego świętowania Dnia Niepodległości pióra Sylwii. Tekst okraszają fotografie wykonane przez Kasię.

Na samo wspomnienie tamtej niedzieli się uśmiecham…

Agnieszka

 

 

         W dniu 11 listopada 2018 r. Wspólnota Najświętszego Imienia Jezus postanowiła uczcić w Czemiernikach stuletnią rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Po dotarciu na miejsce udaliśmy się do plebanii, gdzie ze smakiem zjedliśmy drugie śniadanie. Każdy z przybyłych podzielił się tym, co miał. Nawet kawą czy ciastkiem.

         Przyszedł czas na zwiedzanie okolicy. Pogoda była jak na zamówienie. Słońce świeciło nad nami i tylko chłodny wietrzyk dawał do zrozumienia, że to już jesień. Ta niepozorna miejscowość okazała się obfitować w liczne jeziora, w których roiło się od dzikiego ptactwa. To była wspaniała rozrywka dla dzieci, które ochoczo wzięły się za jego dokarmianie. Nad jednym ze zbiorników wodnych naszym oczom ukazał się  pałac z XVII w., ufundowany przez ówczesnego biskupa płockiego Henryka Firleja. Niestety zamek okazał się twierdzą nie do zdobycia i mogliśmy podziwiać go tylko z zewnątrz. Lecz smutek tym spowodowany nie trwał zbyt długo. Nieoczekiwanie na naszej drodze pojawił się rudy kocur, który ze stoickim spokojem zaczął pozować do zdjęć i tym samym podbił serca najmłodszych. 

         Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Kościoła pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika. Jego przepiękne wnętrze nie pozwalało nam oderwać od niego oczu. To miejsce było wprost wymarzone na sprawowanie Eucharystii. Wielki moment nadszedł. Wszyscy w skupieniu wysłuchaliśmy Ewangelii o wdowie, która wrzuciła swoje ostatnie dwa pieniążki do skarbony w Świątyni Jerozolimskiej. Pasterz naszej Wspólnoty zachęcał nas, byśmy wzięli z niej przykład i pozbyli się wszelkich ludzkich zabezpieczeń oraz zaufali Bogu. Po modlitwie wiernych nadszedł czas na procesję z darami. Za tanecznym korowodem podążały dzieci. Niosły one ze sobą komunikanty, kwiaty oraz flagę naszej ukochanej Ojczyzny. To była doniosła chwila. Polska i wszyscy, którzy oddali za nią życie, zostali powierzeni Bogu.

         Po kulminacyjnym punkcie programu zebraliśmy się ponownie na plebanii i około  godz. 16.00 rozpoczęliśmy agapę. Stoły uginały się od przepysznych dań, których nie sposób było nie spróbować. Tego popołudnia nie zabrakło także wspólnego śpiewu. Piosenki żołnierskie ucieszyły zwłaszcza najmłodszych uczestników wyjazdu, którzy w rytm muzyki zaczęli radośnie maszerować. Gdy zaś zabrzmiały pierwsze słowa Roty Marii Konopnickiej, wszyscy, jak jeden mąż, stanęli na baczność i z nieukrywaną dumą odśpiewali ją niczym modlitwę. Niedługo po tym nastąpiło coroczne wydarzenie, jakim jest losowanie świętych. Każdy z obecnych podzielił się tym, jaki  święty zapragnął mu towarzyszyć przez nadchodzący rok. Po dopełnieniu tego zwyczaju pozostało nam tylko uprzątnąć miejsce i zrobić pamiątkowe zdjęcie z tutejszym proboszczem, któremu wręczyliśmy mały upominek w ramach podziękowania za tak wspaniałą gościnę. Czas było się pożegnać z tym jakże urokliwym miejscem i wracać w rodzime strony. Kto wie, może to nasza nieostatnia wizyta w Czemiernikach...

Sylwia